Szczerze powiedziawszy nie mam pojęcia, z jakiej okazji i potrzeby robiłam ten "manicure". Pamiętam tylko, że na początku miały być tylko paski na jednym z paznokci, ale coś mi nie wyszło. I do pasków dołożyłam kolejne, i kolejne, potem dołączyły do nich kropki. Dobrze, że nie złapałam jeszcze za jakiś brokat, i tak trudno było mi, to wszystko zmyć. Taki mani na paznokciach nosiłam nie dłużej jak dwa dni, później wszystko zaczęło złazić mi płatami. Mam nadzieję, że taka forma ozdabiania pazurków przypadnie Wam do gustu, i rozweseli Was w tą średnio fajną pogodę :)
Jak dla mnie trochę za dużo, same paski by wystarczyły :)
OdpowiedzUsuńMasz rację same paski wyglądały by lepiej :)
UsuńJak dla mnie za dużo ... Wygląda na naciapane bez zamysłu i dopiero przy przyjrzeniu się, widać, co to właściwie jest :)
OdpowiedzUsuńPomysłu wcale nie było :)
Usuńtroszeczke za duzo;)
OdpowiedzUsuńA mi się taki miszmasz podoba :D
OdpowiedzUsuń:D No, to jest nas już dwie :D
Usuńtaki trochę szalony manicure :D ale bardzo pozytywny :))
OdpowiedzUsuńJa nigdy nie umiem zrobić takich kropek :P
OdpowiedzUsuńWystarczy, główka od szpilki, i trochę cierpliwości :)
Usuńfajny pomysł, ale niektóre kolory słabo widać na innych :D
OdpowiedzUsuńale bardzo optymistyczne :))
Nigdy nie próbowałam kropek -chyba się skuszę,skoro wystarczy tylko szpilka :-)
OdpowiedzUsuńcrocodylla.blogspot.com
Pomysłowe :))
OdpowiedzUsuńale slodkie kropeczki :D podoba mi sie :D dodaje do obserwowanych :)
OdpowiedzUsuńSłodziutkie paznokcie :D
OdpowiedzUsuńJa tez się zbieralam do kupna tego podkładu, jak pies do jeża, ale teraz nie żałuje ;)
Piękne są !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
ale uroczo aż się buzia śmieje, faaajne :D
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobają takie szalone wzorki:D
OdpowiedzUsuńale kolorowo :)
OdpowiedzUsuń