16 kwietnia 2011

Drogie Panie testujemy: e.l.f. Translucent Matifying Powder


Produkt, który chyba, a raczej na pewno zajął wyjątkowe miejsce w moim serduchu ;)


Tutaj w przeciwieństwie do CP mamy do czynienia z kosmetykiem w kolorze beżowym. 
Który dopasowuje się do naszej skóry. Ładnie ją ujednolicając. Jest, to produkt matujący i właśnie, to zadanie spełnia bardzo dobrze. Po ogromnym rozczarowaniu trwałością CP, do TMP podchodziłam trochę nieufnie. Ale kiedy się już przemogłam okazało się, że to cudo trzyma się na mnie o niebo lepiej.


Oprócz tego, że świetnie matuje. Ma bardzo dobre krycie, po użyciu TMP moje rozszerzone pory po prostu znikają ;)
W kasetce oprócz pudru znajdziemy małą białą gąbeczkę, szczerze mówiąc wolałabym żeby na jej miejscu była dodatkowa kostka pudru, ale, to już tylko moja sugestia. I oczywiście ogromne lusterko, które jest bardzo pomocne przy wykonywaniu makijażu.
Podsumowując świetny produkt w przystępnej cenie. Gdy tylko mi się skończy zaopatrzę się w następny egzemplarz ;)  

Cena: 4,49 euro. 
 

3 komentarze:

  1. no dokładnie ja widziałam wyniki i myśle że jakaś magda nie zczaiłam że chodzi o mnie a pierwszy raz bym coś wygrała ehh ..

    OdpowiedzUsuń
  2. mam nadzieje ze mail już dotarł ,nie potrzebnie głupio ja zmienie swój podpis na madziamakeup i bedzie już porządek pozdr

    OdpowiedzUsuń
  3. też mam ten puder i jest naprawdę niezły

    OdpowiedzUsuń

Proszę, nie zostawiaj komentarzy typu ,,Zapraszam do mnie.." czy ,,Obserwuję, liczę na, to samo..". Mój blog nie służy do autopromocji. Jeśli chcesz żebym odwiedziła Twojego bloga, zostaw jego adres, na pewno zajrzę :)

Dziękuję za wszystkie komentarze :)