Idąc do Rossmana miałam założenie kupić jakiegoś nudziaka, ewentualnie bardzo jasny róż coś jak baby pink. Ehh, wróciłam z tym :/. Kolor ładny taki soczysty, od razu skojarzył mi się z musem truskawkowym ;) Aplikator też fajny, chociaż mi wszystko jedno czym nakładam błyszczyk, gąbeczka, pędzelek, szpatułka, dla mnie bez znaczenia. Jeśli chcemy wydobyć to paskudztwo musimy kilka razy przekręcić ten czarny kawałek na dole. Mówię paskudztwo bo oprócz fajnego koloru w opakowaniu to do niczego się nie nadaję, na ustach wygląda jak przezroczyste coś, do tego strasznie się lepi i dziwnie pachnie. Miałam dwa razy na ustach i chyba resztę swojego życia przeleży w kubku, gdzie trzymam wszystkie swoje błyszczadła.
kurcze :/ ale dobrze wiedziec, ze ten jest kiepski! ;)
OdpowiedzUsuńponoc jest jakis z bell blyszczyk, ktory nadaje delikatny rozowy kolorek (uwielbiam!), podobny jest do turkish delight z narsa! :D
Dzięki za ten opis warto przestrzegać innych przed dokonaniem zakupu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://www.betti400.blogspot.com/
Dobrze, że nie wzięłam ;D Dzieki za info, buziaki :*
OdpowiedzUsuńnie ma za co ;)
OdpowiedzUsuń:*
ja miałam ten błyszcyk tylko w kolorze nude... i dla mnie byl rewelacją. w moim przpadku dawał taki soczysty blask, a zapach mi sie podobał (jak dla mnie zalatywał owocami).ale neistety szybko mi się skończyl
OdpowiedzUsuńnie wiem może kwestia koloru.