2 kwietnia 2011

Mini haul, i małe rozczarowanie wizyta w Naturze.

Dzisiaj po raz pierwszy odwiedziłam Naturę, i powiem, że moje wrażenia są mocno mieszane. Byłam w tej na stacji metro centrum w Warszawie. Ludzi nie było w ogóle, co jest z jednej strony plusem, ale z drugiej Panie nie robiły nic innego tylko patrzyły się na moje ręce, co jest dość krępujące. Asortyment też mieli taki sobie. Nie było ani szafy Catrice, ani Bell. Za to w szafie Essence była resztka limitowanki ILB tzn. naklejki na paznokcie i jakieś duże kredki do ust, oraz błyszczyki z limitowanki Return to paradise. Była też szafa chyba z jakimiś resztkami w, której można było znaleźć m.in. podkład z GOSHA. Który i tak nie wyglądał zaciekawię. Ja skusiłam się tylko na błyszczyk XXL nudes z Essence, który ma piękny kolor i cudownie pachnie ;) Oraz żel pod prysznic, który podkosiła mi koleżanka... Płacąc przy kasie spytałam się Pani ekspedientki czy może nie wie kiedy będzie u nich limitowanka Woom!Boom! z Essence, ale zdążyła tylko zrobić wielkie oczy, spojrzeć się na mnie jak na wariatkę i odpowiedzieć, że nie ma zielonego pojęcia. 

Następnym razem przejdę się do Natury w innym miejscu, bo mam szaloną ochotę na coś z Catrice, i jeszcze jeden błyszczyk z Essence.
Przy okazji zapraszam na mój konkurs ;)



3 komentarze:

  1. To chyba trafiłaś na jakąś zapomnianą Naturę, jeśli aż takie tam braki... błyszczyk wygląda super, wrzuć fotkę jak wygląda na ustach ;-)

    Pozdrawiam! ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Też poproszę zdjęcie jak prezentuje się na ustach :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ja jak dziewczyny wyzej rownie chetnie zobacze na ustach ;)))

    tak to bywa.. w 'NATURZE' ;-))))))))))

    OdpowiedzUsuń

Proszę, nie zostawiaj komentarzy typu ,,Zapraszam do mnie.." czy ,,Obserwuję, liczę na, to samo..". Mój blog nie służy do autopromocji. Jeśli chcesz żebym odwiedziła Twojego bloga, zostaw jego adres, na pewno zajrzę :)

Dziękuję za wszystkie komentarze :)