Nie dalej jak 3 tygodnie temu pokazywałam Wam codzienną pielęgnację mojej twarzy. Przez te kilkanaście dni przybyło mi parę produktów, które chciałam Wam dzisiaj zaprezentować.
Brzoskwiniowy żel i tonik do mycia twarzy, Eva for teens.
To nowa seria kosmetyków do mycia buzi jaka pojawiła się w Biedronkach. Każdy z tych produktów kosztował 5 zł., więc cena śmieszna :) Żel jest bardzo rzadki, wręcz sam wylewa się z opakowania, ale ładnie oczyszcza skórę i całkiem przyzwoicie się pieni. Tonik w swoim składzie na drugim miejscu ma alkohol co trochę mnie przeraziło, ale postanowiłam się nie zrażać. I wyszłam na tym bardzo dobrze :) To jeden z lepszych toników jakie miałam okazję testować ! Bardzo dobrze oczyszcza, a skóra po jego użyciu mnie nie piecze. Dodatkowo oba te produkty cudownie pachną, mnie ten zapach po prostu rozwalił :) Bardzo słodki i brzoskwiniowy, całkowicie mój :) Mam już na dysku ich dokładniejsze zdjęcia, więc myślę, że obszerniejsza recenzja pojawi się na dniach :)
Organiczne mleczko oczyszczające i organiczny krem odżywczy z rokitnikiem i panthenolem, Bio2You.
Oba te produkty dostałam w ramach współpracy z firmą Bio2You. Ma ona w swojej ofercie głównie kosmetyki przeznaczone do pielęgnacji skóry twarzy, ale także kremy do ust, rąk, jogurty do ciała oraz samoopalacze. Wszystkie te kosmetyki, są pochodzenia organicznego. Dzięki uprzejmości Pani Ani mogłam wybrać sobie dwa produkty, jakie będę testować. Padło na mleczko oczyszczające i krem odżywczy. Pierwsze co rzuca się w oczy w kosmetykach Bio2You, to ich luksusowo wyglądające opakowania. Długie, owalne buteleczki wykonane z, jakby oszronionego szkła na toaletce prezentują się pięknie. Dodatkowo każda butelka zaopatrzona jest w higieniczną pompkę, która bardzo ułatwia korzystanie z nich. Obu produktów używam już od ok. 2 tygodni, więc wstępną opinię mam już wyrobioną. Mleczko ma rzadką konsystencję i lekko żółty kolor. Bardzo dogłębnie oczyszcza skórę, aż tak, że zaczyna ona piszczeć :) Bardzo podoba mi się ten efekt :) Krem jest całkiem przyjemny, szybko się wchłania i ładnie nawilża. Większa recenzja za 2 tygodnie.
Peelingujący żel, BeBeauty i Pure Control step 1, Eveline.
Pierwszy żel z Eveline, który pokazywałam Wam tu już mi się skończył, więc przy następnej wizycie w Rossmanie wpadł ten, o to kosmetyk. Kosztował na promocji coś koło 11 zł. i był podpisany jako nowość. Ja od siebie mogę powiedzieć, że ma całkiem ciekawe opakowanie o przyjemnej kolorystyce i pompkę. Sam żel ma niebieski kolor, podczas mycia buzi delikatnie ,,chłodzi" skórę, i tyle :) Biedronkowy, peelingujący żel miałam już jakiś czas temu, i się u mnie sprawdził. Bardzo lubię go za zapach i efekt jaki daje na mojej twarzy. Drobinki nie, są jakoś bardzo mocno ścierające ale dają radę. Jedyny minus jaki ma ten produkt, to jego wydajność. Mam go od niecałego tygodnia i nie ma już połowy opakowania.. Ja rozumiem, że razem ze mną używają go jeszcze dwie osoby, ale bez przesady...
Lubię produkty Polleny Evy, ale serii dla nastolatek nigdy nie próbowałam :)
OdpowiedzUsuńKurde bym się skusiła na te kosmetyki z Evy, ale cera mi się unormowała i kosmetyki dla nastolatek odpadają... Czuję się przez to staro ;)
OdpowiedzUsuńależ te Bio2You mają stylowe opakowania, świetne !
OdpowiedzUsuńNigdy nie próbowałam tych produktów z evy.
OdpowiedzUsuńz be beauty lubię micel biało-niebieski :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na swojego nowego bloga!
OdpowiedzUsuńWięcej, lepiej, ciekawiej!
Niedługo ciekawy konkurs. Polecam obserwować!
www.zzabski.wordpress.com