20 października 2011
Moja codzienna pielęgnacja twarzy.
Ostatnio na blogach coraz częściej pojawiają się posty o pielęgnacji twarzy, z wielką chęcią i ciekawością czytam każdy z tych wpisów. Dla tego sama postanowiłam zrobić coś takiego i u mnie. Jeżeli jesteście zainteresowane, zapraszam do dalszej części posta !
Żele.
Codziennie rano i wieczorem używam żelu z Eveline, ładnie oczyszcza skórę, matowi ją i odświeża. Ostatnio była na niego promocja w Rossmanie, więc bez wahania wsadziłam go do koszyka. Makijaż zmywam znanym już wszystkim micelem z Biedronki, jest wydajny, robi, to co powinien, a do tego kosztuje grosze :) Jego obszerniejszą recenzję znajdziecie tutaj.
Toniki, peelingi.
Po żelu twarz przecieram wacikiem nasączonym tonikiem z Dermacolu, mam go już na wykończeniu z czego bardzo się cieszę. Mam ochotę spróbować teraz czegoś innego :)
Raz-dwa razy w tygodniu robie sobie peeling, na zmiennie używam drobnoziarnistego peelingu z Biedronki i własnoręcznie robionego scrubu z miodu i soli. Peeling z BeBeauty ma w sobie mnóstwo drobnych, drobinek ścierających które, są mocne, ale nie podrażniają skóry. Pozbywa się suchych skórek i ma całkiem przyjemny zapach. O scrubie z miodu i soli wyczytałam u Brunettes Heart dokładnie tu. Od razu poleciałam do kuchni i przygotowałam wszystkie potrzebne składniki, zakasałam rękawy i do roboty :) Taki scrub niesamowicie przyjemnie oczyszcza skórę, ma delikatny zapach i powoduje, ze po jego użyciu cera nabiera zdrowego koloru.
Kremy, maści.
Na dzień zazwyczaj używam kremu Juicy&Beauty Dermacol, ze względu na, to, że dobrze nawilża skórę i niesamowicie apetycznie pachnie :) Jest też idealny pod makijaż. Isana Body Cream Intensive też spisuje się całkiem nieźle, ma dość zwartą konsystencję, którą łatwo rozprowadza się na buzi. Do tego delikatnie spina, skórę i sprawia ze staje się jędrniejsza.
Ostatnio od nadmiaru sera i jogurtów dostałam skazy białkowej, u mnie przejawia się to dwiema czerwonymi plamkami w kącikach ust i delikatnymi wybrzuszeniami. Nie wygląda, to za fajnie więc chciałam się tego jak najszybciej pozbyć od razu odstawiłam nabiał i zaczęłam z tym walczyć. Po tygodniu nie udanych prób, zwróciłam się z prośbą do znajomej lekarki by coś mi na, to przepisała. Pani doktor poleciła mi Hydrocortison w maści i był, to strzał w 10 ! Maści użyłam we wtorek wieczorem, a już w środę rano zaobserwowałam znaczną poprawę. Plamki zrobiły się gładsze i dużo mniej czerwone. Ufff..
Krem na noc, to już dawno wysłużony mi krem Purritin. Ma lekką konsystencję szybko się wchłania, lecz pozostawia skórę z błyskiem, co czyni go idealnym kremem do stosowania wieczorem.
Maseczki.
Czyli coś co każda z nas uwielbia. Minimum raz w tygodniu robię sobie ,,maseczkowy wieczór". Uważam, że regularne i odpowiednie stosowanie takich produktów, znacznie poprawia kondycję i wygląd skóry. Póki co moim faworytem jest maseczka Siarkowa Moc, która bardzo fajnie wygładza skórę i wyrównuje jej kolor, obszerniejsza recenzja pojawi się wkrótce. Kolejnym ulubieńcem jest Antybakteryjna Maseczka z Wyciągiem z Gruszki. Ma cudowny zapach, i jest bardzo przyjemna dla skóry :)
Mam nadzieję, że post o mojej pielęgnacji przypadł Wam do gustu :) Chętnie poczytam o, tym jak Wy dbacie o swoją skórę każdego dnia !
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Tez musze zrobic sobie taki maseczkowy wieczor :) Pozdrawiam i zapraszam do mnie w wolnej chwili :)
OdpowiedzUsuńojej maskę migdałową perfecty uwielbiam! :)
OdpowiedzUsuńsiarkową moc stosowałam i fakt fajny efekt, a żel z biedronki bardzo polubiłam!:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam maseczkowe wieczory:) niedawno właśnie używałam tej maseczki siarkowa moc, jako że mam trochę problemów z cerą, i uważam, że jest całkiem dobra
OdpowiedzUsuńja stosowałam z serii siarkowa mocc- krem. Bardzo go lubiłam, jednak po jakimś czasie znacząco zmieniał konsystencję i nigdy go nie mogłam zużyć do końca- przez co połowę wyrzucałam do kosza:/
OdpowiedzUsuńMusze zainwestować w jakieś maseczki :)
OdpowiedzUsuńP.S. może polecasz jakieś do cery mieszanej ze strefa T? ;-)
OdpowiedzUsuńoj... aż poczułam przypływ chęci na maseczkowy wieczór :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajną masz pielęgnację :)!
OdpowiedzUsuńMnie kusisz micelem i peelingiem z biedronki:D
OdpowiedzUsuńmuszę się zebrać do takiego posta :)
OdpowiedzUsuń