5 marca 2012

Drogie Panie testujemy: Naturalny puder matujący - Almay.

Co, to jest ?

Charakterystyka :

    * 98,2 % to wyłącznie składniki naturalne
    * puder daje naturalne perfekcyjne wykończenie makijażu
    * matowy efekt utrzymuje się przez cały dzień
    * delikatnie rozświetla
    * zawiera antyoksydanty i ekstrakty kwiatowe Lotusa i Orchidei
    * nie zawiera talku
    * ekologiczne opakowanie
    * hypoalergiczny
    * testowany dermatologicznie
    * praktyczny aplikatow w zestawie
    * wieczko zamknij-otwórz utrzyma Twój puder w idealnej czystości
    * opakowanie fabrycznie zafoliowane

Opakowanie.

Puder zamknięty jest w kartonowym, kwadratowym pudełeczku. Utrzymanym w dziewczęcej, różowej kolorystyce. Produkt dozujemy przez okrągłe, plastikowe sitko, dodatkowo zabezpieczone klapką. Dziurki mają odpowiednią wielkość dzięki czemu możemy zaaplikować pożądaną ilość pudru.


Co Ja, o tym myślę ? 

Kosmetyk ma postać drobno zmielonego, lekkiego pyłku. Nie ma określonego koloru, jest typowo transparentnym pudrem. Ładnie dopasowuje się do naturalnego odcienia skóry, choć nałożony w zbyt dużej ilości może, nieco bielić. 
Po pierwszej aplikacji, miałam ochotę odstawić go na półkę i już więcej do niego nie wracać. Nieestetycznie podkreślił każde załamanie mojej skóry, nie potrafił się w nią "wtopić", i cały czas miałam wrażenie, że mam coś na twarzy. Na szczęście po kilku dniach, i paru nieudanych próbach nauczyłam się go aplikować. Niewielka ilość, i dobry nie za gęsty kabuki wystarczą, do uzyskania fajnego, co najważniejsze niewidocznego efektu na buzi. Tak zaaplikowany ujednolica kolor skóry, utrwala makijaż i zatrzymuje nadmierne wydzielanie sebum. Dzięki temu twarz pozostaje dłużej matowa.


Polecam ?


Fajny, niedrogi kosmetyk. Do tego w cieszącym oko opakowaniu, które swoją drogą przypomina mi kartonowe pudełka róży Benefitu. Puder jest transparentny, dzięki temu (prawdopodobnie) dopasuje się do każdego koloru skóry. Umiejętnie nałożony, ładnie ujednolica buzie, matuje i przedłuża trwałość makijażu. Czy kupiłabym go ponownie ? Raczej nie, lubię testować nowe rzeczy. I choć polubiłam się z pudrem Almay, raczej więcej do niego nie wrócę :)


Dostępność: drogeria internetowa Nocanka.
Cena: 14,39 zł. 

3 komentarze:

  1. takiego pudru tzn. pudru w takim opakowaniu to jeszcze nie widziałam :) zaciekawił mnie na pierwszy rzut oka. nie lubisz testować nowych produktów? ja uwielbiam lecz na półce w łazience zawsze musze miec cos sprawdzonego i od dawna używanego aby w razie jakiejś wpadki użyc tego. wtedy czuje się bezpiecznie

    pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń

Proszę, nie zostawiaj komentarzy typu ,,Zapraszam do mnie.." czy ,,Obserwuję, liczę na, to samo..". Mój blog nie służy do autopromocji. Jeśli chcesz żebym odwiedziła Twojego bloga, zostaw jego adres, na pewno zajrzę :)

Dziękuję za wszystkie komentarze :)