Co, to jest?
Balsam zawiera składniki takie jak:
- mentol - zabija zarazki, przynosi ulgę obolałym ustom, odświeża
- ekstrakt z aloesu - wspomaga naturalną odporność przeciw infekcją , regeneruje, nawilża
- phenol złuszcza martwy naskórek, znieczula
- lanolina zmiękcza, natłuszcza i chroni usta
- kwas salicylowy usuwa martwy naskórek
- witamina E odżywia
- masło shea chroni przed wysuszeniem i pękaniem
- wazelina tworzy warstwę ochronną i nawilża.
Opakowanie.
Metalowy słoiczek, który niesamowicie trudno się otwiera. Strasznie żałuję, że nie wzięłam go w wersji w sztyfcie, bądź tubce wtedy byłby łatwiejszy w obsłudze :)
Co ja o tym myślę?
Aplikacja: Dla niektórych może być uciążliwa, ponieważ w słoiczku trzeba grzebać paluchem.
Konsystencja: Zbita i tępa. Potrzeba dłuższej chwili, żeby pod wpływem ciepła skóry można było nałożyć go na usta.
Kolor: Zupełnie przezroczysty. Nadaje ustom delikatny połysk, sprawia, że wydają się pełniejsze.
Zapach: Mentalowy, na szczęście tuż po aplikacji ulatnia się.
Trwałość: Usta, są nawilżone i miękkie ok. 2-3 godzin.
Polecam?
Produkt idealny do torebki i poprawek w ciągu dnia, tylko może w innej wersji. Nawilża i zmiękcza usta. Dodatkowym atutem Natural Lip Balm jest przyjemne uczucie chłodzenia i mrowienia zaraz po aplikacji.
Cena: ok. 7-8 zł.
Dostępność: Rossman.
chyba trzeba wypróbować ;) zachęcam do obserwowania mojego bloga ;)
OdpowiedzUsuńNie ładnie tak kusić :)
OdpowiedzUsuńdla mnie nabieranie paluchem to kara, więc poszukać czegoś w pomadce. ale ten efekt chłodzenia bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńjest tez normalna pomadka.
UsuńJakość nigdy wcześniej go nie widziałam, będę musiała kiedyś zwrócić na niego uwagę w Rossmannie :)
OdpowiedzUsuń