1 czerwca 2011

Drogie Panie testujemy: Essence XXL nudes

Po pierwsze: Co, to jest?


Seria błyszczyków XXL Nudes Lipgloss firmy Essence to dające popularny ostatnio efekt naturalnie wyglądających ust.
Błyszczyk ma niezwykle lekką formułę, dzięki której usta nie kleją się. Dodatkowo delikatnie nawilża.
Dostępny w kilku naturalnych odcieniach



Po drugie: Opakowanie.

Błyszczyk zamknięty jest w ładnym plastikowym opakowaniu. Słyszałam, że napisy szybko się ścierają, jednak ja mam go już od 2 miesięcy i wszystko jest w porządku :)



Po trzecie: Co ja o tym myślę?

XXL nudes ma bardzo przyjemną, gęstą konsystencję. Bardzo łatwo równo rozprowadzić go na powierzchni ust, przy tym ma genialny cukierkowy zapach :) Często otwieram go tylko po, to żeby powąchać :) Aplikator ma kształt długiej szpatułki, nabiera odpowiednią ilość produktu. Z ust schodzi w przeciągu 1 godz. zostawiając na nich beżowo-srebrne drobinki, które nie są zbyt widoczne. 


Po czwarte: Polecam?

Tak :) Przy najbliższym wypadzie do Natury, mam zamiar zaopatrzyć się w 01 Pure Beauty, choć Stay with me kuszą :)

6 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Nie klei się :-) W posiadaniu mam 01 Pure Beauty :-) Chcę się zaopatrzyć w 02 Light Candy :-)

      Zapraszam do mnie :-)
      http://pieces-of-me-justyna.blogspot.com

      Usuń
  2. Śliczny, lubię takie delikatne:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozjaśnia choć trochę usta ? :)

    www.cosmetoholicss.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Zofiana
    delikatnie :)

    Cosmetoholic
    troszeczkę, ale nie za mocno :)

    OdpowiedzUsuń

Proszę, nie zostawiaj komentarzy typu ,,Zapraszam do mnie.." czy ,,Obserwuję, liczę na, to samo..". Mój blog nie służy do autopromocji. Jeśli chcesz żebym odwiedziła Twojego bloga, zostaw jego adres, na pewno zajrzę :)

Dziękuję za wszystkie komentarze :)