Na wstępie chciałam bardzo podziękować Pani Sylwii z Joko Cosmetics, za możliwość testowania ich produktów, oraz za bardzo miły kontakt ;)
W przeciągu kilku następnych dni na blogu będą pojawiać się recenzje kosmetyków Joko.
Na pierwszy ogień idzie baza pod cienie. Muszę przyznać, że pierwszy raz mam styczność z takim produktem, i nie wiem jak wcześniej mogłam bez niego żyć :)
Produkt zamknięty jest w przezroczystym, plastikowym opakowaniu z czarną zakrętką. Wszystko było by pięknie gdyby nie wielkość otworu przez, który można wydostać kosmetyk, moim zdaniem jest on po prostu za mały. Na pewno nie nadaję się on dla dziewczyn z długimi paznokciami, ponieważ nie będą one w stanie wydostać bazy.
I to by było chyba na tyle istotnych minusów. Sama baza ma kremową konsystencje, którą trzeba rozgrzać przed nałożeniem na powiekę. Ładnie się rozprowadza, nie roluje, ani nie waży. Cienie trzyma na miejscu dobre kilka godzin, niestety nie podbija ich koloru. Zapachu nie wyczułam. Kolor bazy jest cielisty i lekko perłowy, co nie zmienia koloru cienia na, który zostanie nałożona.
Podsumowując, świetny produkt zamknięty w kiepskim opakowaniu. Mimo opakowania serdecznie polecam :)
Mam tą bazę i jestem z niej bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńOoo tego to ja jeszcze nie widziałam:)
OdpowiedzUsuńW grudniu miałam przez jakieś 3tyg sklejonego pazurka na chusteczkę :) i pewnie dłużej by wytrzymał, ale nie było sensu kleić, bo następne 2 paznokcie pękły aż na czerwonym.. Także polecam :)
OdpowiedzUsuńlidzia007.blogspot.com
Normalnie Ci zazdroszczę:) Ja mam inną bazę Joko
OdpowiedzUsuńi też jest git :)
Czaje się na tą baze już długo ale nigdzie jej dostać nie mogę, tak jak i tej z virtuala dlatego też być może kupie sobie tą z Kobo..
OdpowiedzUsuńZastanawiam się nad tą bazą. Twoja recenzja zachęciła mnie do niej.
OdpowiedzUsuń