Mazidło nie moje, ale będąc u przyjaciółki musiałam jej coś podkraść ;) Akurat nie miałam nic przy sobie, gdy, nagle, poczułam nagłą chęć pomalowania ust ;) Pierwsze co poczułam to dziwny zapach, na pewno nie mój. Błyszczyk jest dość gęsty, przez co kryjący, ale ładnie rozprowadza się na ustach. Ma bardzo fajny aplikator - pędzelek. Co do koloru to ciemna czerwień z mnóstwem złotych drobinek, bardziej na jakieś wyjście niż na co dzień. Nie wiem jak z trwałością bo mi jakoś szczególnie nie pod pasował i szybko go zmyłam. Na pewno poleciłabym go dziewczynom, które szukają czegoś co powiększy im usta. Gdy się go nałoży nie czuć żadnego chłodzenia, czy też mrowienia, ale po chwili wyglądamy niczym Angelina Jolie ;) Koszt takiego mazidła to coś koło 50 zł., ja na pewno tyle bym za niego nie dała.
no rzeczywiście cena trochę nieadekwatna do efektu :)
OdpowiedzUsuńRęcznie dekorowany, haha ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dziękuję za komentarz!
xx fashionablyyy
Ale masz usteczka :) ja też takie chce :D
OdpowiedzUsuńświetnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam do mnie:
http://beauty-fashion-shopping.blogspot.com/