23 listopada 2010

Makijaż Gyaru

Parę dni temu całkiem przypadkiem natknęłam się na blog AzjatyckiCukier (który z resztą serdecznie polecam :D), na artykuł o makijażu Gyaru. Tak mnie to wciągnęło, że postanowiłam i wam trochę o tym opowiedzieć :D. Odmian Gyaru jest wiele więc jeśli coś pomylę to mnie poprawicie :D. Styl Hime Gyaru jest zwany stylem na księżniczkę. Dziewczyny charakteryzują wytworne sukienki ,często zapożyczane od lolit (gal rolita),tapir,makijaż - szczególna uwaga zwrócona na oczy i drobne ozdoby przypisywane księżniczkom (diademy,korony,wstążki,kwiaty). Jeżeli chodzi o ich styl ubierania się, mi to kompletnie nie pasuje, ja nie mogłabym wyjść na ulicę ubrana w wielką kieckę w stylu księżniczki z diademem na głowie xD Ale za to ich makijaż, a raczej jego elementy bardzo mi się podobają. W makijażu Gyaru najważniejsza jest nieskazitelna cera i bardzo podkreślone oczy. Japońskie dziewczyny wkładają sobie jeszcze specjalne soczewki powiększające. Ja tego nie robię, bo nie odważyłabym sobie majstrować przy oczach :D. A więc rzeczy potrzebne by zacząć swoją przygodę z makijażem w stylu Gyaru:


Soczewki Circle Lens - moim zdaniem to wasz wybór czy chcecie je założyć czy nie. Te soczewki powiększają nam oczy przez co nasza twarz nabiera niewinnego wyglądu.





Podkład - skóra w takim makijażu musi być idealnie gładka, oraz maksymalnie rozświetlona (lecz z naturalnym efektem). Na wielu forach internetowych dziewczyny polecają krem BB. Istnieje wiele jego odmian dla młodych dziewczyn, oraz takie dla tych starszych :D z właściwościami przeciwzmarszczkowymi. Sama się czaje na krem BB :D.

 Cienie - gyaru używają tylko delikatnych cieni, które mają nadać oku głębi i wyrazu. Na pewno cienie muszą się maksymalnie mienić.


Sztuczne rzęsy - tak jak mówiłam wcześniej oczy w tym makijażu muszą być maksymalnie podkreślone. Sztuczne rzęsy będą dawały nam efekt wielkich oczu :D (lepsze to niż soczewki).



Kredka do oczu - musi być przecież podkreślamy oczy!!Najlepiej czarna.


Róż do policzków - policzki Gyaru są niczym śliczne laleczki z wypiekami na twarzy. Taki efekt nie wszystkim musi się podobać, ja wolę tylko delikatne podkreślenie.

 Rozświetlacz - skóra musi wyglądać na zdrową i wypoczętą. Więc odrobina rozświetlacza nie zaszkodzi :D. Japońskie dziewczyny nakładają go na czoło, nos brodę, tuż na ustami i u szczytów kości policzkowych.




Usta - muszą być słodkie i soczyste. Najpierw nakładamy na nie korektor, a potem ulubiony błyszczyk w cukierkowym kolorze.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę, nie zostawiaj komentarzy typu ,,Zapraszam do mnie.." czy ,,Obserwuję, liczę na, to samo..". Mój blog nie służy do autopromocji. Jeśli chcesz żebym odwiedziła Twojego bloga, zostaw jego adres, na pewno zajrzę :)

Dziękuję za wszystkie komentarze :)